Dzisiaj
najnowsza srebrna bransoletka, skończona w ciągu ostatnich dni. Do tej pory z
mojej pracowni wychodziły przeważnie kolczyki, wisiory i czasem
pierścionki. Na bransoletę nie miałam jakoś weny (pomysłu?), ale gdy w
końcu się pojawiła jestem z niej zadowolona. Najcięższe chyba było
młotkowanie grubego drutu. Swoja drogą sąsiedzi mają mnie chyba już
trochę dosyć ;). Bransoleta została przybrana dużym kamieniem
słonecznym, który pięknie iskrzy.