wtorek, 4 listopada 2014

Nadużywanie młotka i co z tego wynikło...


Tym razem poszalałam trochę z młotkiem. Wyżyłam się trochę na kawałku blachy i... muszę przyznać, że mi się podobało :)
Na początek wykonałam dwie pary kolczyków, obydwie w podobnym stylu. Jednak na niech się nie skończyło i w ostatnich dniach powstały kolejne trzy pary. 

Na zdjęcia czekają kolczyki z druzą kwarcu, cytrynem i ametystem, a to dwie wykonane na początku: kwarc różowy i ciemny ametyst